W dn. 28 stycznia 2020 r. w Bibliotece Publicznej w Kaliszu Pomorskim klubowiczki omawiały powieść Olgi Tokarczuk pt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Już na samym początku spotkania klubowiczki wyjaśniły, iż znając wcześniejsze dzieła autorki spodziewały się trudniejszej lektury, bardziej zawiłej i wymagającej. Tymczasem warsztatowy utwór jawił się nam jako lekki thriller z kryminalną intrygą, w którym pisarka jawnie demonstruje swe poglądy na życie w symbiozie z naturą. Pomimo faktu, iż Tokarczuk podejmuje mocny temat w obronie zwierząt, to jednak utwór dla czytelnika stanowi lekturę lekką, a nawet przyjemną. Powieść to ważny głos w obronie natury, próba zwrócenia uwagi na dbałość o środowisko i poszanowanie praw zwierząt. Utwór jest napisany z dużą subtelnością i wyczuciem, którego – jak się wydaje – główną rolą jest uświadamianie społeczeństwa.

Autorka na kartach książki tworzy interesujące kreacje bohaterów, bawi się nimi, nadaje im wymyśle imiona, stara się nawet dostosować charakter do pełnionej funkcji, zawodu, statusu społecznego. Spójrzmy na przykład na główną bohaterkę i narratorkę powieści – Duszejko, inteligentną kobietę w dojrzałym wieku, nauczycielkę języka angielskiego w miejscowej szkole, inżynier budowy mostów, pasjonatkę astrologii i przepowiadania przyszłości z horoskopów, a jednak przez miejscowe elity postrzeganą jako niegroźną wariatkę. Albo Matogę, Świętopełka Świerszczyńskiego, pedantycznego wąsacza w walonkach i grubym kożuchu, dla którego etyka jest ważna, a jednak mającego w przeszłości zatargi z prawem. Zabiegi łączenia przeciwstawnych cech u postaci mają również swą kontynuację przy przedmiotach (ambony do kazań i ambony dla myśliwych), wydarzeń -płomienne kazanie księdza Szelesta, w którym nie pochyla się nad braćmi mniejszymi, a wręcz potwierdza zasadność polowań. Przykładów zapewne można by mnożyć, jednak z każdego z nich przedziera się jakiś konflikt światopoglądowy, a nawet wojna ideologiczna. Ta wojna ideologiczna jest wręcz główną osią utworu, na kanwie której autorka szydzi z legalności polowań.

Wśród mocnych stron utworu klubowiczki wymieniały przyjazny dla czytelnika język, wartką akcję, szybkie i zaskakujące zakończenie utworu (nawet 100 stron przed zakończeniem powieści), ciekawe kreacje postaci i na tyle zawiłą fabułę, że czytelnik zaczyna wierzyć w to, iż to zwierzęta mszczą się na ludziach. Niewątpliwie mocną cechą utworu są wspaniałe opisy przyrody oraz odważnie prowadzony głos w obronie zwierząt, z którym można się zgadzać, albo nie.

Spotkanie było także okazją do dyskusji na temat interpretacji powieści Olgi Tokarczuk przez Agnieszkę Holland w filmie "Pokot". Film klubowiczkom się podobał, jednak w zdecydowanej większości nasze Panie odpowiedziały się za książką.

Na koniec spotkania klubowiczki wybrały datę kolejnego spotkania i lektury.