Godz. 16:00 wybiła. Jest 16 listopada 2021 r. Siadamy przy stole z kawą i ciastkiem. I z książką, bo taki jest cel naszego spotkania. Co miesiąc, od niemal dwóch lat, spotykamy się mniej więcej w tym samym składzie, ale za każdym razem z inną lekturą.
Tym razem pochyliłyśmy się nad powieścią „(Nie)młodość” Nataszy Sochy. Autorka w utworze stara się zmierzyć z bardzo ważnym tematem konfrontując młodość ze starością. Wystawia przed siebie dwie charyzmatyczne bohaterki o autorytarnych osobowościach, różniące się doświadczeniem i podejściem do życia. Jest to przyczynkiem wielu zabawnych zdarzeń. Jednak powieść jest łatwa, lekka jedynie z pozoru. Dotyka bolesnych problemów: przemijania, nieporadności, niezaradności i niesamodzielności. I to co najważniejsze – Socha nie pomija sfery emocjonalnej. Opisuje arcyciekawie emocje odrzucenia na margines starszych członków rodziny, ich poczucie beznadziejności, opuszczenia, poczucia samotności, wreszcie rodzącego się w nich buntu na zastaną rzeczywistość. I to było na wskroś prawdziwe. Ale jest to utwór, który niesie też nadzieję na życie zwyczajne pomimo choroby.
Dzieliłyśmy się odczuciami, przemyśleniami i własnymi przeżyciami, wszak każda z nas dołączyła do stołu ze swoim bagażem doświadczeń. Karmiłyśmy się cytatami z głębokimi przemyśleniami Sochy, których w tym utworze autorka nie szczędziła, a które mogłyby być mottem życiowym dla niejednego czytelnika.
Czas spędziłyśmy ciekawie i –jak sądzę- inspirująco. Kolejne spotkanie już niebawem.