Kilkunastu młodych fotografów z Polski i Niemiec podjęło się niełatwego zadania: mieli przejrzeć się obu krajom i uchwycić je w obiektywie, podzielić się swoimi spostrzeżeniami i analizować to, co widzieli i słyszeli. Jednocześnie mieli unikać utartych stereotypów. Nie szukać motywów, które by potwierdzały uprzedzenia – pierwszego lepszego wozu ciągniętego przez konia na polskiej wsi, czy swastyki na jakimś murze w Niemczech. Ich zdjęcia ponadto miały odpowiadać wymaganiom rzemiosła dziennikarskiego, aby w przyszłości mogły ukazać się w gazetach obu krajów.
Wystawa została zaprezentowana nie tylko w Warszawie, Berlinie ale i w Kaliszu Pomorskim.